Psy górą!

Wiewia

Tu będziemy pisać opowiadanie razem,chodzi o to,że każdy będzie jakiś kawałek dodawał i to opowiadanie będzie o psach oczywiście ;D
Jeśli pozwolicie to ja będę mogła mojego psa którego zaadoptowałam na niby w internecie wkleić. Jest to Berneński pies pasterski Brutus ;D

Shanti

nawet fajne ale ja nie chce zaczynać...

Psiara

Ja tez nie zaczne :) A co sie dzieje z Psiorem??

Kiciul

Dobra, zacznę.

Całkiem nie tak dawno temu...

Shanti

był sobie pies... (psior ostatnio mało jest w necie :( )

Wiewia

Brutus,który był tajnym detektywem psiej tajnej organizacji ochrony psów-PIORP(pomoc indywidualnym osobą rodzaju psów)
Właśnie miał zacząć kolejne zadanie,bowiem w Psim City zaczęły pojawaiać się morderstwa niewinnych psów...

NO CO TAK MAŁO PISZE SIĘ WIĘCEJ JA BYM WIĘCEJ NAPISAŁA TYLKO,ŻE PISAŁAM X ODCINEK NA [link widoczny dla zalogowanych] I TROCHĘ WENY STRACIŁAM.

kasia:)

Brutus się zdenerwował i zaczął prowadzić śledztwo

ewelinka

po długim i wyczerpującym dochodzeniu odkrył iż za wszystkim stoi....

Wiewia

coś,albo ktoś...wie tylko,że to coś zabija nie humanitarnie...

jakoś to opowiadanie nie idzie...więcej szczegółów ;D ja się na opowiadaniach jako tako znam,bo sama nie jedno piszę i dużo czytam ;P

kasia:)

postanowił zostawić zasadzkę

Wiewia

Tą ową zasadzką była wielka klatka. Ale to nie była zwykła klatka,gdyż została wykonana z niewidzialnego metalu,którego nazwe nie pamiętam. Ustawił klatkę...ale właśnie! Gdzie miał ją ustawić! Przecież morderstwa odbywały się w różnych miejscach. Brutus postanowił sam poszukać tropu i odniósł klatke do sklepu,gdzie ją kupił. Ale niestety sprzedawca miał ukrytą broń i namierzając na psa miał nacisnąć spust,gdy w ten...

Wiewia

spóźniłaś się! Zmień swoją część,a będzie dobrze ;)

ewelinka

do sklepu wszedł pies policjant który od dawien dawna sklepikarza podejrzewał o morderstwa zakuł w kajdanki sprzedawce a nasz detektyw miał pieniądze i klatkę...

Wiewia

Ale jako,że lubił żyć w ubóstwie zostawił pieniądze,a klatkę sprzedał. Pieniądze za klatkę trafiły do sierocińca dla psów...

ewelinka

dzięki niemu pieski nie chodziły głodne ani brudne, będąc w sierocińcu przypomniał sobie co właściwie miał robić więc zaczął topić miejsce kolejnego napdu...